"- To jak brzmi Twoja historia ? - zapytał, siadając obok w bezpiecznej odległości.
- Już Ci ją opowiedziałam. Zdiagnozowano u mnie...
- Nie, nie historia choroby. Twoja historia. Zainteresowania, koniki, pasje, dziwne fetysze i tak dalej."
~John Green
Witam wszystkich!
W dzisiejszym wpisie chciałam przedstawić coś innego, ale nadal w temacie koników i figurek.
Tokidoki Botanical Unicorno to hybryda jednorożca i roślinki. Czyli w sumie dwie z moich ulubionych rzeczy, więc to było dosyć oczywiste, że się zakocham w tych figurkach. Trochę zwlekałam z ich kupnem, ale w końcu o to u mnie są!
Przyszło do mnie całe pudełko z 8 blind boxami (zamknięte pudełko, w którym nie widać co się znajduje). Dzięki temu, że zamówiłam całe, miałam pewność, że nie trafi mi się żadna powtórka. Każdy konik miał swój oddzielny kartonik, folię w którą był zapakowany, broszurę i naklejkę.
Cała seria ma 9 koników. 8 jest pospolitych i jest na nie szansa 1:6, a jeden jest tak zwanym „chaserem” i występuje 1 na 48 figurek. Oczywiście miałam takie szczęście, że trafił mi się w moim kartonie!
A tak wyglądają poszczególne figurki:
Uwielbiam jej listki, bo są pokryte takim jakby meszkiem, który jest milusi w dotyku. Na stronie producenta jest napisane, że są "fuzzy". Ciężko mi to jakoś sensownie przetłumaczyć na polski. Poza tym ma bardzo ładna doniczkę, na której jest miniaturowy latający jednorożec. Cudeńko!
Kaktusik! Co tu dużo mówić? Kolce rzeczywiście delikatnie kłują jak się dotknie, ale nie zrobią nikomu krzywdy.
- Aloe Vera -
Aloes. Bardzo podobają się tutaj kolorki. Jasna zieleń z ciemną tworzą piękną kompozycję.
Ma bardzo żywy kolor, jest wzorowana na orchidei. Również ma taką samą doniczkę jak Piantina, ale jest w kolorze czarnym.
Te pomarańczowe kwiatuszki też są bardzo ładne, ale jest to jedna figurka z dwóch, które najmniej mi się spodobały.
Ten odcień różowego z przejściami jest boski. Aż ubolewam, że więcej tych koników w takim kolorze nie było. Euphoria też jest fuzzy.
Tego też uwielbiam i to była moja top figurka, która zdecydowała, że do mnie trafią. Z tego co widzę to się wzorowali na monsterze.
No i mój chaser! W swoim życiu tylko dwa razy (teraz 3 raz) kupowałam figurki blind bagi i były one z Breyera i kiedyś za dzieciaka jak modne były Filly Fairy (chciałabym, żeby te serie wróciły) i nigdy nie wylosowałam żadnej specjalnej figurki a po tylu latach nagle miałam takie szczęście :) Oczywiście ta figurka też jest fuzzy.
Zabrakło mi tylko Moonstone, która wygląda tak:
![]() |
https://www.tokidoki.it/products/botanical-unicorno-blind-box |
Co sądzicie o takich figurkach? Przygarnęlibyście do swojej kolekcji? A może zbieracie coś jeszcze poza końmi?
Do następnego!
Są na maksa urocze! Nie potrafię wybrać ulubionego, ale te z różem mocniej mnie przyciągają. Może też zaszaleję i sobie kupię :p
OdpowiedzUsuńOj tak, pomimo tego, że różowy nie jest moim ulubionym kolorem to te figurki mają w sobie to 'coś', że się nimi dalej zachwycam :D
UsuńPozdrawiam!