niedziela, 13 lipca 2025

Tackmaking #1 - Kolorowe kantary

"Nigdy nie daj sobie wmówić, że czegoś nie dasz rady zrobić. Dopóki nie spróbujesz sam, nigdy się nie dowiesz."
~Przemysław Skokowski


Witajcie!
Tym razem króciutki post, żeby dać znać, że żyję! Ostatni miesiąc był męczący, bo miałam ostatnie zjazdy na studia i do tego sesję. Mogę z dumą powiedzieć, że semestr letni zdałam bez żadnych poprawek! Jej!

A teraz wróćmy do tematu tego wpisu a są nim - kantarki!

Jeśli chodzi o moje narzędzia, których używałam to są nimi: superglue w żelu, skalpel, drucik miedziany podwędzony z garażu oraz kolorowe rzemyki ze sztucznej skóry z pasmanterii. Te kantary zrobiłam już spory czas temu, ale nigdy nie było okazji ich pokazać na blogu. Teraz szykuję się, żeby kupić sobie skórę i może spróbować zabrać się za coś ambitniejszego - jakieś ogłowie czy może siodło, bo tyle lat siedzę w tym hobby a nadal nie mam porządnego sprzętu dla swoich koni.
Tak się prezentują efekty mojej dłubaniny na modelach:


Oczywiście wszystkie kółeczka, sprzączki i haczyki są wyginane ręcznie.




A tutaj jeden z pierwszych jakie kiedykolwiek zrobiłam dla porównania.


Mały progres jest. Te najnowsze też wiem jak już poprawić, żeby lepiej wyglądały na przyszłość + na pewno będę chciała zrobić więcej regulacji, żeby pasowały na większą ilość końskich łebków.
Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. Omg są piękne i jakie zdjęcia ładne do tego!! Gratulacje zdania, ciesz się teraz wakacjami! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo!
      A wakacjami niestety nie mam co się cieszyć, bo od dawna już ich nie mam :")

      Usuń
  2. Również gratuluję zaliczenia semestru!
    Kantarki są świetne, schludne i tak cudownie kolorowe :D

    OdpowiedzUsuń